piątek, 14 października 2016

Dziwne Soniowate nawyki

 Bez wątpienia każdy pies ma jakiś dziwny nawyk. Jedne akceptujemy, a innych zawzięcie staramy się pozbyć. W tym poście przedstawię parę dziwnych nawyków Sonii:



              1.Jeść? To daj najpierw spróbować
  Sonia to taki typ psa, który najpierw musi dostać z ręki coś spróbować(czy to suche czy to mokre), a dopiero potem je z miski. Dziwne, ale ogólnie nie chce jeść, ale jak dasz jej na rękę spróbować to dalej będzie wcinać :D 
                                                          fot.Kinga Tomczyk


       2.No szybko, rzuć to, chodź już, wyjdzmy z tego                                                 miejsca

  Sonia bez wątpienia nie ma dużej cierpliwości, jednym z jej nawyków jest po prostu szczekanie, gdy chce kogoś pospieszyć. Sztuczka przed rzuceniem ukochanej piłeczki? Wykonam szczekając, może szybciej rzuci. Powolne szykowanie się człowieka? Szczeknę to się pośpieszy. Za długie siedzenie w jednym nieciekawym miejscu? Szczekam, nie będzie mogła mnie uciszyć to pójdziemy stąd.



  3.Co ten człowiek tak się czai, chce mi coś zrobić?                             Szczeknę to się przestraszy.
  Ktoś na ulicy jakoś dziwnie idzie, a może po prostu za niepoki czymś Sosę? Reakcję jest najeżenie się i szczekanie. Człowiek się boi, a Sonia wygląda na agresywnego psa.
Cięgle nad tym pracujemy, mam nadzieję, że w przyszłości uda się ją tego oduczyć.




         4.Jeziorko, stawik, rzeczka? Czyli woda, już lecę! 
  Woda to zdecydowanie drugie imię Sonii, jeśli ją zobaczy od razu leci by do niej wskoczyć. Chciałam wodołaza? I mam, ale chyba, aż do przesady! :D 


                         5.Czy ty powiedziałeś MUFA?
  Słowo mufa wzięło się oczywiście od muchy. Ktoś w moim domu kiedyś tak powiedział i tymże sposobem mucha dla Sonii została mufą :P 
Sonia to łowca much, kiedy tylko ją zobaczy/usłyszy zaczyna za nią biegać po całym domu i na nią szczekać. Kiedy ją dopadnie, mucha zostaje...zjedzona... 


                               6.Że co? Że ELF idzie?
  Słowo Elf oznacza odkurzacz. Wzięło się od tego, że nasz odkurzacz jest firmy Elf, ponownie ktoś w moim domu tak kiedyś powiedział i zostało to elfem :P
 Odkurzacz to wróg Sonii numer jeden, zawsze gdy usłyszy 'Elf idzie' lub dźwięk wyjmowania odkurzacza ucieka na balkon, albo czeka pod nim aż ktoś go otworzy. 

                                                        fot.Kinga Tomczyk


                7.Weterynarz? Błagam, tylko nie tam...
  Ilość odwiedzin weterynarza przez Sonię w ciągu tych dwóch lat bije na głowę... Jak nie na coś zachoruje, to coś sobie zrobi, to trzeba iść na jakiś zabieg... Pomijając kwoty jakie tam zostały, Sonia jest do weterynarza okropnie zrażona. Kiedy już widzi gabinet cofa się, w poczekalni piszczy, trzęsie się i wierci. Marzy tylko, żeby od niego wyjść.
                                                        fot.Kinga Tomczyk


    8.Ale chwila moment, mami ratuj, ja nie chcę spaść...   So to pies z lękiem wysokości, jak śmiesznie to nie brzmi. Nigdy z niczego nie spadła, nigdy nikt jej z niczego nie zrzucił, ona po prostu od urodzenia tak ma. Do wszystkiego jest raczej ciekawska, ale na mostach czy powierzchniach wysoko położonych od ziemi-ma sporego stracha.


A czy Wasze psy mają jakieś dziwne nawyki? Jakie? Podzielcie się nimi w komentarzu!
                                                         Pozdrawiamy S&W

14 komentarzy:

  1. Nawyk F?
    Spiernicza przed każdą ćmą w domu xD
    Gdy taka o to mała ćma lata sobie po domku i obija się jak naćpana o każdą lampę moja Figa chowa się za kanapą, a jak ma okazję i dosięga to na regał komody xD
    Ten pies ma coś z banią nie tak :p
    Pozdrawiamy kundelkowesprawy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sonia, też jest nienormalna, po pani! ;)
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  2. Mój ruduś leży sobie spokojnie. Usłyszy, że lata mucha. Czeka, czeka... Cap i muchy nie ma! ;D
    http://trickspanielabi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He, przecież jak taki intruz może latać po domu, w którym jest pies :P
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  3. Ja akurat walczyłam z gonieniem za muchami - Gambit przejawiał zapędy w tym kierunku, ale wybiłam mu to z głowy z obawy o jego zdrowie. Bałam się po prostu, że kiedyś będzie bawił się w ten sposób pod moją nieobecność i zrobić sobie krzywdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas na szczęście muchy wlatują tyko prze balkon (okna są lekko uchylone, nie wlecą), a pokój w którym on jest zostaje zamykany na moją nieobecność! :)
      Pozdrawiamy!

      Usuń
    2. Ja bym się bardziej obawiała, że kiedyś zamiast muchy wleci osa, pszczoła lub inne takie zwierzątko i pies zrobi sobie większą krzywdę połykając je niż gdyby wpadł w pogoni za muchą na jakiś mebel. Tosia uwielbia polować na muchy i inne robaki, śmiesznie to zawsze wygląda, ale staram się pilnować, żeby tego nie robiła. Już raz miała potyczkę z pająkiem, która skończyła się wielką opuchlizną na pysku i dobrze, że niczym groźniejszym.

      Usuń
    3. Fakt, faktem i słuszna uwaga :) Na wiosnę się pomyśli, a na razie cieszmy się chwilą-bez wszelkich owadów.

      Usuń
  4. Ciekawe ma te nawyki :P
    U nas też żadna mucha nie przejdzie obojętnie obok psiego nosa. A odkurzacza u nas nikt nie lubi :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, odkurzać wróg nr 1 większości psów...
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  5. Najbardziej spodobało mi się "Elf idzie", chyba też sobie coś wymyślę, tyle, że ze szczotką, haha :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to bardzo urocze mimo wszystko! :D
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  6. Fado różne latające stwory wkurzały szczególnie wtedy gdy on sobie odpoczywał na jednym lub na drugim boczku a to cholerstwo latało mu oboi pyska. Nie raz zeżarł jakąś muchę, a prawie zawału dostałam gdy próbował pożreć osę. No i mrówki. Wyczuje każdą, która chodzi mu po łapach czy ogonie. Czasami przygląda się im jak jakaś fajtłapa, a czasami jest brutalny i próbuje zjeść..
    Pozdrawiamy, Wiktoria&Fado | Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się cieszę, że my nie natrafiłyśmy na osę, i oby tak zostało. To samo u Was, pozdrawiamy!

      Usuń